Wyszukiwanie
Polski
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
Tytuł
Transkrypcja
Następnie
 

Miłość Tim Qo Tu zwycięży, część 8 z 9

Szczegóły
Pobierz Docx
Czytaj więcej

A potem, jeśli coś zrobicie źle, przyciągacie zło, przyciągacie zły rodzaj ludzi, złe sytuacje, złe duchy. (Tak, Mistrzyni.) Dlatego zasługa jest najważniejsza. Moralność jest waszą osłoną na tym świecie. (Tak, Mistrzyni.) Oczywiście, że Bóg wam pomaga, ale musicie też pomóc sobie sami.

( Jeśli ludzie okażą skruchę, to idą prosto do Nieba, tak po prostu? ) W tym życiu, tak. Ale nie „tak po prostu”. Bóg Czwartego Poziomu, poprosiłam Go, aby przyjął tych ludzi. Żeby albo byli Jego obywatelami, albo czekali przez jakiś czas dopóki Ja oczyszczę ich na tyle, żeby poszli do góry, ponieważ tego rodzaju ludzie nie mogą po prostu iść prosto do Krainy Tim Qo Tu. Tak więc nadal mają jakieś resztki złej karmy, grzechu i ego. Nawet na Piątym Poziomie nadal macie 1% ego. Więc poprosiłam Pana Czwartego Poziomu, aby ich przyjął. I Pan Czwartego Poziomu, oczywiście, może sprawdzić, kto szczerze żałuje, a kto nie. (Och, tak). Nie możecie po prostu powiedzieć, „Och, żałuję, żałuję” i uklęknąć tam i prosić o przebaczenie i już zrobione. To nie jest tak. To musi być z serca. Szczera żałość, szczera skrucha. A moi strażnicy, Bogowie/Boginie Ihôs Kư, również ich sprawdzą. Może możecie oszukać mnie, ale nie możecie oszukać Ich. Więc to zależy. Jeśli szczerze żałują, [mają] skruchę i naprawdę chcą wrócić do swojego pierwotnego Ja, do swojej Własnej Natury, być blisko Boga, poznać Boga więcej, to mogą. Ale nie tylko mówiąc, dobrze, oni żałują lub wyglądają na skruszonych. Nie, nie, nie, nie. Nawet uczniowie też nie mogą. Jeżeli uczniowie sprawiają kłopoty komukolwiek lub mnie, jeszcze więcej są ukarani. Ponieważ znają to, co dobre ale czynią zło. Zwłaszcza jeżeli robią coś złego Mistrzyni, ale Ja im przebaczam i bardzo staram się im pomóc. (Dziękujemy, Mistrzyni.) Ale czasami muszą być ukarani. Na długo lub krótko, to zależy od tego, co mają w swoim sercu. (Tak, Mistrzyni.)

Czasami ich poziom jest zbyt niski, z piekła, blisko piekła czy coś takiego, więc to zajmuje trochę czasu i oni nadal mogą zrobić krzywdę mi celowo. Im bardzo ciężko pomóc. To naprawdę wielkie poświęcenie, by pomóc tym ludziom, trzeba się wymienić. A czasami nawet się nie da. (Tak, Mistrzyni.) Ze względu na sprawiedliwość wszechświata. (Tak, Mistrzyni.) Niektórzy ludzie robią źle, ale mają wyrzuty sumienia i oni nie chcieli tego zrobić. Oni są po prostu zbyt ignoranccy, zapomnieli pomyśleć lub byli za bardzo pod wpływem innych czy złego ducha, czy coś takiego. Wtedy łatwo ich uratować, czy lepiej niż uczniów, którzy robią złe rzeczy Mistrzowi. To dlatego Budda powiedział, że kto krzywdzi Buddów, idzie do bezlitosnego piekła, to znaczy na zawsze! Nikt nie może im pomóc, nawet Sam Budda. Pamiętacie Maudgalyayanę? Jego matka oczerniała Buddę i sangę i poszła do wielkiego piekła, a Budda nie chciał jej pomóc lub nie mógł i poprosił całą sangę do pomocy. Pamiętacie? (Tak.) Żeby wszyscy Jego uczniowie pomogli wieloma rytuałami i ofiarami, a Maudgalyayana pokutował, pomagał i szedł do góry i na dół odwiedzać piekło i użyczał swojej energii. (Tak, Mistrzyni.)

Dobrze. Czy odpowiedziałam już na wszystko? To znaczy wasze pytania jak dotąd? (Tak, Mistrzyni.) Dobrze. Co do żarliwych demonów, zamieniając niektóre z ofiar COVID-19 w zombie lub pół-zombie pacjentów z Alzheimerem, czy to znaczy, że może nigdy nie być dla nich lekarstwa? Jak do teraz, nie. Czy są jakieś inne choroby, które nie są prawdziwymi chorobami, jak Alzheimer, ale negatywnymi działaniami żarliwych demonów? Och, całkiem sporo. Nie sprawdzałam ich. Gdy sprawdzę, powiem wam innym razem, dobrze? (Dobrze. Dziękujemy, Mistrzyni.) Nie mam już dość dużo czasu, by sprawdzić dobre rzeczy i te wszystkie tutaj, więc nie zagłębiłam się zbyt w te negatywne rzeczy. Również zgodnie z karmą w Âu Lạc (Wietnamie) mówimy: „Nawet, jeśli duch chce cię złapać, musi najpierw spojrzeć w swoją twarz”. To znaczy zobaczyć, czy macie dobrą aurę, czy macie czy nie macie dobrych zasług. Nie mogą tak sobie łapać ludzi. To nie jest dozwolone. Niektórzy ludzie wyglądają niewinnie, ale nie są zbytnio niewinni. (Tak, Mistrzyni.) Nie wewnątrz i nie w sposób karmiczny. Zrobili coś złego w poprzednim życiu, żeby utknąć z żarliwymi demonami lub dać się im złapać. Ale w żadnym wypadku to nie jest ich zamiar. Ktokolwiek odradza się w ludzkim życiu, naprawdę chciał odrobić za swoje poprzednie życie. (Tak, Mistrzyni.) Oni naprawdę żałowali i chcieli czynić dobro. Tylko że wtedy, kiedy wchodzimy w to ciało, zapominamy wiele rzeczy. (Tak.) Nie możemy kontynuować robić to, co chcieliśmy robić. Zamiast tego robimy źle. (Tak.) A potem pokusy i żarliwe demony, i wszystkie te rzeczy, trud przetrwania (Tak, Mistrzyni.) sprawia, że czynimy źle. A potem, jeśli coś zrobicie źle, przyciągacie zło, przyciągacie zły rodzaj ludzi, złe sytuacje, złe duchy. (Tak, Mistrzyni.) Dlatego zasługa jest najważniejsza. Moralność jest waszą osłoną na tym świecie. (Tak, Mistrzyni.) Oczywiście, że Bóg wam pomaga, ale musicie też pomóc sobie sami. (Tak.) Jeśli jesteście głodni i Bóg stawia miskę ryżu przed wami, musicie to zjeść. (Tak, Mistrzyni.) Nie prosić Boga, aby to jeszcze za was zjadł. (Tak.) Najlepszy profesor angielskiego mówi wam, jak nauczyć się mówić po angielsku, ale wy musicie odrobić swoją pracę domową. (Tak, Mistrzyni.)

Pamiętacie, jak opowiadałam wam żart o facecie, który kupił urządzenie po to, by mógł mówić w dowolnym języku w trzy tygodnie? (Tak.) Myślał, że tylko je kupił i wtedy będzie mógł mówić. Nawet go nie tknął. (Tak.) ,,Nie wiem. Nigdy go nie otwierałem!” Ale tych dwóch, oni są tacy dobrzy, szczególnie ten tępy facet, ten głos jest taki głupi. Grał tak realnie, bardzo mi się podoba. Jest ich kilku, są naprawdę dobrzy, naprawdę wczuwają się w rolę. (Tak, Mistrzyni.) Są uroczy. Widziałam niektórych wcześniej, ich głosy rzeczywiście reprezentują ten dowcip, tę głupią część. Jak ten, który trzymał parasol do góry nogami, bo wiatr dmuchał ją do góry nogami. A potem odwrócił ten parasol i powiedział: ,,Kiedy jest wietrznie i pada, parasol odwraca się do góry nogami, a ja muszę trzymać go do góry nogami, i robię się cały mokry”. Ten głos jest taki słodki.

Dobrze, co jeszcze? Czy wam odpowiedziałam? (Tak.) Co do choroby, nie zagłębiamy się w to, tak jest najlepiej. Powód, dla którego wiem o Alzheimerze, to przez COVID-19, przez żarliwe duchy, z którymi mam do czynienia w tej chwili. (Tak.) Albo wtedy, aż do teraz. (Tak, Mistrzyni.) To dlatego wiedziałam, co zrobiły również ludziom. Inaczej nie mam czasu, aby sprawdzać wszystkie duchy i wszystkie choroby i co jest co. To zrobi też moja dusza. Moje Wyższe Ja zajmuje się wieloma rzeczami. Ale w tym fizycznym ciele, Ja zajmuję się niektórymi fizycznymi sprawami, (Tak, Mistrzyni.) podczas, gdy moje Wyższe Ja robi inne rzeczy. Moje Wyższe Ja nie może wyprać za mnie ubrań, więc Ja to robię. Mistrz nie może wymieść za mnie mrówek, więc Ja to robię. Mistrz nie może myć mi podłogi, więc Ja to robię. Wszechmogący czy nie. Ostateczny Mistrz czy nie. Znaczy, Oni nie mogą tego zrobić. Nawet Bóg nie może myć podłogi za mnie, więc Ja to robię. Bóg już robi Jego/Jej rzeczy, nie proście Boga o wszystko, o wszystko. Musimy wykonać naszą część. W jakiejkolwiek sytuacji jesteśmy i na jakiejkolwiek planecie jesteśmy. (Tak, Mistrzyni.)

Co jeszcze? ( Mistrzyni, chociaż czujemy się bardzo bezpieczni w porównaniu do reszty świata,) Tak. ( przypomnienia Mistrzyni, by nadal zachowywać ostrożność dały do zrozumienia, jak poważna jest ta pandemia. Ale rządy teraz złagodziły obostrzenia i niektórzy ludzie na zewnątrz nie chronią się tak, jak powinni. ) Nic na to nie poradzę. Oni uginają się pod presją. (Tak, Mistrzyni.) No i nie mogą też płacić na zawsze. Ludzie zostają w swoich domach i czują, że się duszą. Wychodzą na ulice i protestują, więc niektóre rządy uginają się pod tą presją. (Tak, Mistrzyni.) W Anglii nie przyjmują już pacjentów COVID [-19], z powodu wyznaczonego limitu lub przez to, że szpital jest pełny. Niektóre kraje nie mogą podnieść bardzo wysoko limitu, więc nie mogą się otworzyć. Jeśli jest za wysoki, nie mogą rozluźnić zamknięcia. Dlatego, kto żyje, będzie żył kto umrze, umrze. (Tak, Mistrzyni.) Bogowie już wam powiedzieli, ile milionów. Ale chyba nie będziecie mieć tego raportu o tym, ile milionów. Oni nie zawsze podają prawdziwe liczby. Może nie chcą, może nie wiedzą. (Tak.) Ponieważ ten COVID zmienia się w różne mutacje. (Tak). Tak więc, czasami choroba wywołuje u ludzi nie tylko kaszel lub wysoką gorączkę. Mówię wam, to poważne. Niektórzy stracili swoje nogi i ręce. Z powodu COVID-19 muszą nawet amputować. Wyobrażacie sobie? (Och.) Niektórych ludzi pali wszędzie skóra, dzieci i tak dalej. To nie są typowe objawy. Więc nie każdy rząd może dokładnie podać liczbę zmarłych. (Tak, Mistrzyni.) Ale to są miliony. Wiele milionów. I miliardy zarażonych, ale niektórzy są cichymi nosicielami, ponieważ nie mają żadnych objawów. Oni sami nie mają nawet pojęcia, że są zarażeni. Musimy więc polegać tylko na swojej własnej czujności i standardzie moralnym oraz na zasługach, które mamy. (Tak, Mistrzyni.) Lepiej jest zapobiegać, niż leczyć. Musicie być ostrożni, bez względu na nic. (Tak, Mistrzyni.) Nie mówię tylko do was. Mówię do wszystkich ludzi na zewnątrz. Powinni być ostrożni. Nie traktujcie życia lekko. Nie miejcie tego rodzaju ducha macho w złym czasie, w złej sytuacji. (Tak, Mistrzyni.)

Niektórzy ludzie proszą, by iść do pracy, rozumiem to, bo potrzebują pieniędzy, aby zapłacić czynsz i tak dalej. Ale na przykład w Ameryce rząd daje im pieniądze. Słyszałam, prawda? (Tak, Mistrzyni.) I też w niektórych krajach szefowie dają pracownikom pieniądze. Niektórzy dają nawet całą pensję. Ale nie wiem, jak długo mogą dawać. To też oczywiście nie jest sprawiedliwe wobec szefa. (Tak.) A rządy nie mają wiecznych pieniędzy, by wspomagać swoich obywateli. Mieliby, gdyby nie prowadzili wojen, jeśliby nie wydawali trylionów dolarów na wojny i zakrywanie zmian klimatu. Jeśli wszyscy przyjmiemy wegańską dietę, wtedy nie będziemy musieli znosić tego wszystkiego. I mielibyśmy mnóstwo pieniędzy na wszystko. Nikt nie byłby biedny, gdybyśmy dzielili się pieniędzmi, jakie mamy na świecie z potrzebującymi albo na łagodzenie klimatu, zamiast takiego czekania, aż coś wydarzy się takiego i wydawać miliardy czy biliony dolarów tylko żeby… Nie można nawet temu zaradzić, nie można tego zatrzymać. Aby naprawić szkody. (Tak, Mistrzyni.)

Chwileczkę. Tam jest owad. Ciągle pełza przed drzwiami. Niech zobaczę. Nie, w porządku. Nie ma wiadomości. Właściwie w Âu Lạc (Wietnamie) przekazano nam tę wiedzę, że jeśli pająk wyskoczy przed wami albo pokaże się przed wami, to są jakieś wiadomości. (Och! Och!) Ale nie każdy wie, jakie to wiadomości. Musicie słuchać; musicie się wyciszyć. Inaczej nie widzicie. I to widać, że ten pająk coś do was mówi, różni się od pająka, który nie chce wam niczego powiedzieć. (Och!) On odejdzie, zajmując się swoimi sprawami. Ale jeśli on pozostaje przed wami, nie chce iść, nie boi się was, nawet wpatruje się w was, to wtedy chce wam coś przekazać. Ale wasz mózg nie capiche (nie rozumie). Tak, w tym jest problem.

A czasami one ryzykują swoim życiem. Jest mi tak przykro. Pewnego razu, kilka dni temu, pająk był tuż przy drzwiach. Kiedy otworzyłam drzwi, on skoczył w dół, spadł. I zobaczyłam, że brakuje mu dwóch nóg. Pomyślałam: „Och, mój Boże! Zrobiłam ci krzywdę? Och, Boże! Czemu to zrobiłeś? Czemu tu siedziałeś? Wiesz, otwieram drzwi, mogę cię zranić”. On powiedział: „Nie, nie. Dawno temu”. Tak. I inny pająk niedaleko też powiedział: „Och, dawno temu”. Sąsiad też dodał. Takie urocze, takie urocze. A potem po prostu nie poszedł. Te pająki, kiedy chcą mi coś powiedzieć, to są gdziekolwiek – nie ważne czy to niebezpieczne, czy nie. One robią to samo ze wszystkimi innymi. Muszą być tam, gdzie jest oczywiste, że możecie je zobaczyć. Ale to jest dla nich niebezpieczne, ponieważ ludzie mogą na nie nadepnąć lub je skrzywdzić, albo je zgnieść. Ale one muszą to robić; to ich praca, powiedziały mi.

Zapytałam: „Co was zdegradowało do życia jako pająk? To też niebezpieczna praca, bycie pająkiem”. Powiedział: „Gdyż jedliśmy mięso”. Kilka pająków powiedziało mi to. I wtedy zapytałam: „A teraz nadal jesz mięso, prawda?” Powiedział: „Nie, nie. Słuchamy Ciebie; teraz rozumiemy. Rozumiemy teraz bardzo jasno. Nie jemy żywych; nie polujemy. (Och.) Znajdujemy martwe ciała gdzieś albo jemy kwiaty”. Więc od teraz, jeśli widzę jakiegoś pająka, mówię: „Dobrze, jedz kwiaty albo jedz liście, albo jedz tylko te martwe. A wtedy mogę zabrać cię do Domu. (Och!) Pamiętaj”. Tak. Mówią: „Tak, tak. Chcemy iść do Domu z Tobą”. (Och, Mistrzyni.)

Mój Boże! Czuję od nich tak dużo kochania. Kocham wszystkie istoty, nawet węże, czuję tyle miłości. Czuję, że ona ucieka, ale przy okazji patrzy na mnie uciekając i patrząc. Nie wiem, jak opisać to uczucie, jakbyśmy siebie znali. Że one mnie lubią, kochają mnie i to pewnego rodzaju bardzo przyjazne uczucie. I bardzo miła, jak dziecięca albo dobra, bardzo zwyczajna, uprzejma znajomość, ale bardzo słodka, bardzo dziecinna. Tak, to właśnie czuję, kiedy je widzę. Oprócz tych, których nie widziałam. One są popychane przez żarliwe demony, by mnie ugryźć. A ptak się tym zajął. Nie widziałam już De od tamtego dnia i tęsknię za nim. Naprawdę tęsknię za nim często. Nawet wcześniej, musiałam jechać do New Land, tak bardzo za nim tęsknię. Nie chciałam go tu zostawiać. Zostawiłam jedzenie i wodę i powiedziałam jednemu z waszych braci, żeby przynosił wodę, postawił gdzieś, wszędzie, żeby mógł ją mieć. A Moc Mistrza zamanifestowała coś dla niego do jedzenia, więc nie musiał jeść żywych owadów. (Och.) Inaczej nie może iść do Domu. Przyszedł dla Mistrzyni, Mistrzyni musi się nim opiekować. Ale wy nie proście mnie, aby zamanifestować owady dla was. Macie tyle jedzenia, ile potrzebujecie. Lepiej niż Ja. Bo Ja jem prosto.

Obejrzyj więcej
Wszystkie części  (8/9)
1
2020-06-29
21039 Poglądy
2
2020-06-30
15851 Poglądy
3
2020-07-01
28354 Poglądy
4
2020-07-02
13931 Poglądy
5
2020-07-03
10995 Poglądy
6
2020-07-04
10719 Poglądy
7
2020-07-05
12283 Poglądy
8
2020-07-06
10834 Poglądy
9
2020-07-07
11539 Poglądy
Udostępnij
Udostępnij dla
Umieść film
Rozpocznij od
Pobierz
Telefon komórkowy
Telefon komórkowy
iPhone
Android
Oglądaj w przeglądarce mobilnej
GO
GO
Prompt
OK
Aplikacja
Zeskanuj kod QR lub wybierz odpowiedni system telefoniczny do pobrania
iPhone
Android