Wyszukiwanie
Polski
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
  • English
  • 正體中文
  • 简体中文
  • Deutsch
  • Español
  • Français
  • Magyar
  • 日本語
  • 한국어
  • Монгол хэл
  • Âu Lạc
  • български
  • Bahasa Melayu
  • فارسی
  • Português
  • Română
  • Bahasa Indonesia
  • ไทย
  • العربية
  • Čeština
  • ਪੰਜਾਬੀ
  • Русский
  • తెలుగు లిపి
  • हिन्दी
  • Polski
  • Italiano
  • Wikang Tagalog
  • Українська Мова
  • Inne
Tytuł
Transkrypcja
Następnie
 

„Wzniosłość kobiet”, część 9 z 20

Szczegóły
Pobierz Docx
Czytaj więcej
Nawet jeśli idziemy do Nieba, ale na bardzo krótki pobyt w Niebie, a potem musimy wrócić do cyklu życia i śmierci, odnawiać się od czasu do czasu by być wszelkiego typu istotami: nawet osobami-zwierzętami, cierpiącymi osobami-zwierzętami, duchami piekielnymi, demonami i tak dalej. Co nam to da? Więc wyzwolenie to prawdziwa rzecz, to jest najlepsze. Nigdy już nie stańcie się niewolnikiem tego świata podziemi. Ten świat jest... Chwileczkę, najpierw zapytam, czy mogę wam powiedzieć, czy nie, jedną chwilkę. Wrócę.

Światem tym rządzi niższa rasa istot, wyglądają jak węże – to one uwiodły Ewę do zjedzenia zakazanego jabłka, a nawet zmusiły jej męża, żeby zjadł je z nią. Oboje zostali wygnani z Nieba Rozkoszy, z Raju. I my, ludzie, zrodziliśmy się z nich i cierpimy tak samo. Bardzo mało szczęścia, dużo cierpienia, nawet na tym świecie - nie mówiąc już o piekle.

I każda mała rzecz, którą robimy, każdy nasz występek jest liczony przez ten rodzaj węża, bardzo groźna rasa. To nie są ludzie. Wcale nie są ludzie. Nie mają dusz. Oni nie są z Bogiem. Nie obchodzi ich nic dobrego ani moralnego, ani Niebiańska błogość, nic. Oni chcą jedynie kontrolować, zniewalać ludzkość, aby robili to, czego oni chcą i to nie zawsze dobre rzeczy – tylko dla ich własnej rozrywki, tylko dla własnej, samolubnej egzystencji.

Więc teraz my, Niebiosa i ja, wypędzamy ich, wielu z nich już zostało wygnanych. Ale karma ludzka nie może być przez to zmniejszona. O to właśnie chodzi. Dlatego błagam was wszystkich, cały ten czas, abyście żałowali za wszystko, za co myślicie, że możecie żałować, cokolwiek myślicie, że zrobiliście lub myśleliście by zrobić, albo nawet o tym myśleliście, ale tego nie zrobiliście lub nie mówiliście o tym, co nie jest zgodne z Niebiańską miarą - za wszystko niemoralne, wszystko złe dla innych, wszystko samolubne, wszystko skradzione innym, wszystko, co może zranić i skrzywdzić innych, w tym też osoby-zwierzęta. A nawet drzewa i rośliny niepotrzebnie zniszczone z egoistycznych pobudek czy dla zabawy, jak np. polowania lub rąbania drzew, aby je sprzedać za kilka dolarów, krzywdząc istoty na tym drzewie, które nie mają dokąd pójść. To krzywdzi również to drzewo i szkodzi światu, bo im mniej drzew, tym więcej problemów dla naszego świata – mniej deszczu, mniej osłony, mniej umiarkowanych temperatur, a klimat będzie się ciągle ocieplał, aż nie będziemy w stanie tego znieść.

Nawet jeśli zostaniemy i będziemy dalej tak robić, to chyba będziemy musieli kopać doły pod ziemią, aby żyć, o ile w ogóle możemy żyć. Jeśli będziemy mieli z czego żyć z tyloma nieprzewidzianymi powodziami, które niszczą tyle mienia, tyle farm i tyle rolnictwa. A na dodatek, równocześnie gdzieś indziej panuje susza.

Nie tylko powodzie, ale i susze. Jedno i drugie niszczy dużo pól uprawnych, i teraz brakuje nam żywności. Być może nie w waszym mieście, nie w waszej wiosce, bo może wasze miasto, wasza wioska ma dużo cnotliwych ludzi, ludzi o moralnych zasadach lub w swoich poprzednich życiach czy wielu innych życiach zrobili coś dobrego. A zatem, zasługi wrócą do was w tym życiu i mieszkacie w dobrej okolicy. Ale nigdy nie wiadomo, jak długo ta zasługa potrwa.

Być może teraz widzicie, jak inne wioski są zniszczone, a wasza jest cała i zdrowa, ale nie wiecie, kiedy wasza będzie następna. Proszę, bądźcie więc czujni. Proszę, bądźcie cnotliwi. Bądźcie weganami, okażcie skruchę. Pamiętajcie i dziękujcie Bogu. Dziękujcie wszystkim Mistrzom. To nie jest trudne. Proszę, róbcie to. Mówię to z miłości mojego serca. Niebo i Ziemia są moimi Świadkami. Nawet piekło wie, co mówię.

Kocham was wszystkich, nawet tych, którzy źle o mnie mówią, tych, którzy o mnie kłamią, tych, którzy krzywdzą mnie na różne sposoby. Po prostu wykonujecie swoją złą robotę, to wszystko. Jesteście nieświadomi i nie wiecie, kto jest kim. Oczywiście, że nie. Kiedy Budda się urodził, wyglądał jak zwykły człowiek - może jak książęcy człowiek, ale człowiek. Ja urodziłam się nawet bez tytułu książęcego. Więc skąd w ogóle możecie wiedzieć, kim ja jestem?

Ale mówię wam, nie okłamuję was, jestem Buddą Maitreją. A w chrześcijaństwie nazywają mnie Panem Jezusem, który powrócił. Bóg poprosił mnie, abym was o tym poinformowała, a jeśli teraz was okłamuję, niech moje życie zostanie na zawsze zniszczone i niech nigdy już nie będę człowiekiem, osobą-zwierzęciem ani owadem. Bóg Wszechmogący jest moim Najwyższym Świadkiem. Wszyscy Buddowie są moimi świadkami. Wszyscy Królowie w Niebiosach są moimi świadkami. A nawet demony, diabły i żarliwe duchy, a nawet Mara, są moimi świadkami. Oni wszyscy wiedzą, kim jestem.

Nie winię was, jeśli mnie nie znacie. Ale proszę, starajcie się mnie nie oczerniać, bo ta karma jest zbyt ciężka nawet dla mnie, aby was uratować. Proszę, nie róbcie tego. Ja wcale nie robię nikomu żadnej krzywdy. Ja nikogo nie krzywdzę! Jestem Chrystusem, który powrócił. Jestem Buddą Maitreją. Proszę więc, przestańcie mnie oczerniać, nawet tylko w sercu i nikt o tym nie wie, abyście ocalili swoją duszę. Nawet w tedy, ja nie ukarzę was w żaden sposób. Nadal spróbuję was ocalić. Ale nie tylko ja sama o tym decyduję. Jest Bóg Wszechmogący, są prawa Nieba, są piekła, jest Król Mara, który nie mrugnie oczami i wybaczy wam wasze złe uczynki. Oczernianie prawdziwego Buddy jest najgorszą zbrodnią, jaką można popełnić. Proszę, przestańcie. To nie krzywdzi mnie, ale skrzywdzi was. Mówię wam prawdę z miłości.

Nawet demony mnie krzywdzą, czarownice mnie krzywdzą, a ja zawsze staram się ich błogosławić i modlić się za nich, bo oni po prostu nie wiedzą. Jak ktokolwiek może wiedzieć wszystko? Oni też zostali zatruci przez społeczeństwo, przez z góry przyjęte idee i koncepcje o tym, jak Buddowie mają wyglądać, i wszyscy Buddowie powinni być mężczyznami, a nie kobietami. O mój Boże! Jeśli wszyscy Buddowie są przywiązani do męskiego ciała, to nie sądzę, by Budda był cokolwiek wart, jeśli wybiera męskie ciało zamiast ciała kobiety.

Budda może wybrać dowolne ciało, aby pomagać światu. Mamy również innego żeńskiego Buddę o imieniu Phật Mẫu Chuẩn Đề. Oznacza to Matka Budda Chuẩn Đề. Zapomniałam sanskryckiego imienia. A w tym czasie Budda Maitreja wybrał ciało kobiety, nawet zmarłe, pożyczone ciało, aby pracować dla świata. Nie takie idealne, wysokie na sześć stóp ciało z brodą, cokolwiek; co widać. Te 32 znaki Buddy są niewidoczne. To nie jest tak, że jest tatuaż, który jest trwały na skórze lub gdziekolwiek. Musicie mieć otwarte Trzecie Oko, otwarte Oko Buddy, otwarte Oko Mądrości, aby to wszystko widzieć.

Dlatego wielu moich tak zwanych Bożych uczniów wierzy we mnie, ponieważ widzą coś ode mnie i robią postępy w swojej praktyce duchowej. Mają wewnątrz doświadczenia Nieba i Ziemi, a nawet piekła, a czasem nawet na zewnątrz z otwartymi oczami. A ich życie staje się coraz lepsze. Oni widzą Buddów, mogą widzieć Chrystusa, mogą widzieć wszystkich Proroków, na przykład Proroka Mahometa, Niech Pokój będzie z Nim. Mogą widzieć innych Świętych i Mędrców, bo ja daję im właściwy sposób by praktykować, by mogli iść ku Niebu. Dlatego mają te wszystkie pomyślne, wewnętrzne duchowe doświadczenia. Dużo ludzi musi umrzeć w wypadku, przez zawał serca lub w wyniku różnych innych zdarzeń w ich życiu, aby przeżyć doświadczenie bliskie śmierci, aby na moment ujrzeć Niebiańskie krajobrazy, widzieć Świętych i Mędrców, Buddów, Jezusa Chrystusa, Proroków, tak na przykład. Moi, tak zwani, uczniowie Boga, widzą to nie musząc umierać, nie musząc cierpieć.

Jeśli jestem tak złą osobą, złą istotą, uczę ich złej drogi, to w jaki sposób oni, większość z nich, mają tak dużo Niebiańskich doświadczeń i błogości w tym fizycznym życiu? Ich życie staje się coraz bardziej doskonałe. Ich dusza staje się coraz bliższa Krainy Buddy, Niebios, Domu, ich prawdziwego Domu.

Więc ja nikogo nie krzywdzę. Więc proszę, nie musicie mnie oczerniać. A nawet jeśli twierdzicie, że widzieliście Krainę Buddy Amitābhy, tak jak widzicie linię na własnej dłoni, to zapytajcie Buddę Amitābhę o moją tożsamość, kim jest Najwyższa Mistrzyni Ching Hai? Wtedy, jeśli naprawdę widzicie Buddę Amitābhę, wątpię, byście kiedykolwiek mnie oczerniali, wątpili we mnie lub podejrzewali, że jestem złą praktykującą. Jeśli naprawdę widzicie Krainę Buddy to już jesteście jednymi z obywateli Buddy w Jego Krainie. Więc musicie wiedzieć więcej. Budda musiał wam o mnie powiedzieć. Wtedy na pewno moglibyście być moim przyjacielem, orędownikiem dla mnie i być w mojej wspólnocie.

A jeśli Budda wam o mnie nie powiedział, to znaczy, że tam nie byliście. Albo nie powiedzieliście prawdy. Tylko skłamaliście, że widzieliście Krainę Buddy, aby wyznawcy oddawali wam cześć i słuchali was, oferując wam rzeczy materialne. Bardzo mi przykro. Popełniliście naprawdę, naprawdę zły, zły, zły błąd. Poniesiecie tę karmę bardzo ciężko w piekle. Cóż, jeśli nie w piekle, to w żarliwych demonicznych światach, gdzie będą was ścigać, gdzie będą was nękać w nieskończoność.

Mój Boże, pragnę, aby wszyscy Buddowie wam wybaczyli. Pragnę, aby Niebo wam wybaczyło, abyście pewnego dnia mogli się odkupić. Jeśli nadal żyjecie i i tkwicie tego rodzaju błędzie, proszę, zawróćcie, żałujcie, proście Buddów, proście Boga, aby wam wybaczyli i naprawdę poświęćcie swoje życie szczerej praktyce z całego serca, wyłącznie po to, aby odkupić siebie i wyzwolić się z cyklu narodzin i śmierci, z cierpienia raz za razem. Niech Bóg was błogosławi. Amen. A Di Đà Phật (Amitabha Buddha)!

Photo Caption: „Miłość Księżyca” „Oryginalne, niezmienione zdjęcie Księżyca przed moim domem, kiedy próbowałam znaleźć odpowiedni kąt, co było trudne poprzez gałęzie drzew. Prawie się poddałam, ale i tak kliknęłam, wtedy Księżyc pokazał MIŁOŚĆ tak czystym sercem i parą kochających oczu, choć była to mglista leśna noc. Byłam tak wzruszona. Ze łzami w oczach!” Zdjęcie i podpis autorstwa Najwyższej Mistrzyni Ching Hai (weganka) 15 listopada 2024 r.

Pobierz zdjęcie   

Obejrzyj więcej
Wszystkie części  (9/20)
1
2024-11-24
3305 Poglądy
2
2024-11-25
2275 Poglądy
3
2024-11-26
2197 Poglądy
4
2024-11-27
2058 Poglądy
5
2024-11-28
1874 Poglądy
6
2024-11-29
1729 Poglądy
7
2024-11-30
1631 Poglądy
8
2024-12-01
1672 Poglądy
9
2024-12-02
1374 Poglądy
10
2024-12-03
814 Poglądy
11
2024-12-04
1 Poglądy
Udostępnij
Udostępnij dla
Umieść film
Rozpocznij od
Pobierz
Telefon komórkowy
Telefon komórkowy
iPhone
Android
Oglądaj w przeglądarce mobilnej
GO
GO
Prompt
OK
Aplikacja
Zeskanuj kod QR lub wybierz odpowiedni system telefoniczny do pobrania
iPhone
Android